Hybrydowy Yaris – Zielona nowość od Toyoty
Toyota postanowiła poszerzyć swoją ofertę o kolejny model z układem hybrydowym. Pomimo iż japoński producent rozwija tę technologię od 15 lat, a na świecie w przeciągu tego okresu, Toyocie udało się sprzedać ponad 4 miliony ekologicznych hybryd, to i tak w Polsce są one jeszcze mało popularne. Brak zainteresowania jak dotąd spowodowany był zbyt wysoką ceną zakupu. W najbliższych latach przewiduje się jednak, że liczba samochodów tego typu znacznie się zwiększy, już teraz z roku na rok można dostrzec coraz większe zainteresowanie tymi samochodami.
Hybrydowy Yaris – czy warto go kupić?
W przypadku najnowszego Yarisa dopłata do wersji ,,ekologicznej” nie jest duża. Ceny zaczynają się od 65 tys. zł za podstawową wersję, która jest całkiem bogato wyposażona, a kończą na 71 tys. zł. W chwili obecnej jest to najtańsza hybryda dostępna na polskim rynku. Auto ma pod maską benzynową jednostkę o pojemności 1.5 o mocy 74 KM i wspomagający go silnik elektryczny. Łączna moc to 134 KM. Całość przenosi siłę napędową na przednie koła za pośrednictwem bezstopniowej skrzyni biegów. Wartość momentu obrotowego wynosi 111 Nm w przedziale od 3600-4400 obr./min. Przyspieszenie do 100 km/h trawa 11,8 s. Podczas pierwszych testów, średnie zużycie benzyny wynosiło ok. 4 l/100 km w mieście. Dzięki temu ,że samochód odzyskuje energię podczas hamowania ładując akumulatory, które potem napędzają silnik elektryczny, kierowca wcale nie musi się zbytnio ,,przykładać”, aby uzyskać wyżej wspomniane spalanie. Na naładowanych do pełna akumulatorach, możemy przejechać na samym tylko silniku elektrycznym dystans do 2 km.
Wnętrze
Bagażnik nie uległ zmianie i nadal jego pojemność to 286 litrów. Dodatkowe akumulatory, które zasilają silnik elektryczny, są umiejscowione w taki sposób, ażeby niezabierany miejsca w kabinie. Znajdują się one w tylnich siedzeniach. Na pochwałę zasługuje projekt wnętrza, który jest nowoczesny, ciekawy i pomimo, oszczędności’’ Toyoty, Yaris może się podobać. Na środku deski rozdzielczej znajduje się ładny, czytelny 6 calowy dotykowy wyświetlacz. Pełni on rolę komputera pokładowego m.in. dostarcza informacji dotyczących stanu naładowania akumulatorów, wyświetla nawigacje satelitarną i obraz z tylniej kamery ,,cofania’’, za jego pomocą obsługuje się także zestaw audio. Można go domówić również do najtańszej odmiany za 2100 zł.
Jak się nim jeździ ?
Bezstopniowa skrzynia biegów pozwala na ,,luzacką” jazdę, dzięki czemu zatłoczone miasto nie jest nam już takie straszne. Nie musimy się martwić zmianą przełożeń, kiedy uzyskamy pożądaną prędkość i chcemy aby silnik spalinowy zszedł z obrotów wystarczy, że popuścimy pedał gazu. Tradycyjny prędkościomierz został tutaj zastąpiony wskaźnikiem z trzema polami (CHG, ECO, PWR). CHG – to praca na samym silniku elektrycznym, ECO- neutralna praca, współpraca silnika spalinowego i elektrycznego, PWR- praca silnika spalinowego. Niestety, kiedy samochodem przyspieszamy silnik benzynowy zbyt głośno pracuje, przydało, by się lepsze jego wygłuszenie.
Podsumowując
Samochód ten łatwo i przyjemnie się prowadzi, zużycie paliwa jest rzeczywiście niższe, możemy wiele zaoszczędzić jeśli często stoimy w korkach. Kupując ten samochód otrzymujemy pięcioletnią gwarancję producenta. Niestety wadą jest głośna praca silnika spalinowego.
Zdjęcia:
Tekst:
Jakub Gamrat